Miesiąc: kwiecień 2019

nie wierzę, że wszystko jest po coś
a spadająca cegła
ma cel
sens
nie wierzę w sens
jest przereklamowany

tak samo
nie wierzę w przypadek
przypadki nie chodzą parami
jednocześnie żywe
i martwe jak kot Schrodingera
nie chodzą
kiedy nie patrzę

skóra na palcach
coraz bardziej
pomarszczona
starte linie papilarne

nie wierzę w linie
koła kwadraty
i inne kształty
nie wierzę
w to dokąd idę
czy idę
aby na pewno

Nie otwiera się
wszystkich puszek pandory
na raz
złe słowa
zły dotyk
i złe miłości
demony
niedożywione krzywe koślawe
i te wypasione
przez lata
potem trudno
z powrotem zamknąć,
oprzeć siebie
o ścianę
o mur
stojący gdzieś
obok
nie mój

kokon

nie dzieli się włosa
na czworo
szesnaście
sześćdziesiąt cztery
jak
komórki
które się nie dzielą
czekam
aż się przepoczwarzę
zamienię
gorzej kiedy wyskoczy
error